W nawiązaniu do posta sprzed paru dni, o tego -> tutaj i w sumie jako jego kontynuacja. L'oreal Rouge Caresse większości z Was podobały się jeśli chodzi o ich kolory, nie można im odmówić uroku. Trochę gorzej było jeśli chodzi o trwałość.
To już zupełnie inna bajka niż L'oreal. Tak, będą tylko ochy i achy, ale naprawdę nie mam do czego się przyczepić. Tak jak pisałam jakiś czas temu o jej siostrze 757 Souveriane: "Pomadka nakłada się
zupełnie bezproblemowo, lekko sunie po ustach, nie wypływa poza kontur i
daje idealne jak dla mnie, jednolite krycie. Wytrzymała picie, przy
jedzeniu zaczęła schodzić, ale ściągając kolor równomiernie." Tak samo jest w tym przypadku. Pomadka wytrzymuje na ustach w godzinach, spokojnie można pić, a przy jedzeniu nie robią się prześwity na ustach tylko po prostu równomiernie ściąga się kolor. Nie ma więc problemu aby po jedzeniu dalej "ruszyć w świat", a usta nadal będą wyglądały atrakcyjnie. Nie wysusza ust, nie wchodzi w załamania, a kolor? No cóż, jak zawsze rzecz gustu :)
Ja czuję się w nim rewelacyjnie!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRjHhvry7mong7D6ltGaPWa2q4nwMPEs6D26jS252T8spPEGqpIKiirb0nqInhNT3rHPyexZw8EzUE48S7xBouveooNedrSl3iWMiNK82ypnVv_7tMcYn0Y-SfBHJOy4UOBDDZKcoL1ubI/s1600/rouge_dior_786_4.jpg)
Kasia