Nie jestem gdańszczanka z urodzenia, pochodzę z Polski zachodniej, dokładnie z Gorzowa Wielkopolskiego. Kiedyś jednak podjęłam decyzję, że chcę spróbować żyć w innym miejscu. A może zawsze wiedziałam, że Gorzów jest tylko etapem, przystankiem w życiu. Punktem startowym z racji bycia miastem urodzenia.
2016/09/27
2016/09/22
PRZYJEMNE Z POŻYTECZNYM CZYLI JAK KUPOWAĆ I JEDNOCZEŚNIE POMAGAĆ. NOWA KOLEKCJA RISK MADE IN WARSAW.
Marka RISK made in warsaw gości w mojej szafie od ponad dwóch lat. Sprawdziłam. Pierwsze zamówienie zrobiłam dokładnie 18 września 2014 roku. Od tej pory zamówień było już - dziesiąt. Bo Risk idealnie wpisuje się w mój miejski styl życia odpowiadając na problem "jak wyglądać szykownie, a jednocześnie czuć się totalnie swobodnie". Jak? Łącząc świetne, szykowne kroje z ... wygodą szarej bluzy z kapturem.
Swoją przygodę z marką zaczęłam od jednego z podstawowych ówcześnie kolorów czyli głębokiego grafitu. Następnie w mojej szafie zagościł jasny szary, kolejno czerwień i każdy kolejny, który wszedł do sprzedaży. Tej jesieni Risk sprawił mi ogromną niespodziankę wypuszczając kolekcję HAPPY RED czyli ubrania w mojej ukochanej, soczystej, energetycznej czerwieni. Tylko, że ta kolekcja to nie tylko sam kolor i ubrania, ona ma również drugie dno. I o tym właśnie dziś kilka słów i mnóstwo pięknych zdjęć autorstwa Izy Grzybowskiej.
2016/09/19
WRZEŚNIOWY HAUL ZAKUPOWY
Najwyższa pora aby zaprezentować Wam co zakupiłam od czasu mojego ostatniego wpisu dot. nowości. Tych, którzy nie mieli okazji przeczytać ostatniego posta na ten temat, zapraszam TUTAJ. Tymczasem dziś pokażę Wam zarówno kosmetyki jak i odzież, a nawet pewien meblo - dodatek do domu. Będę pamiątki z podróży, prezenty i wyprzedażowe łupy. Zapraszam.
Etykiety:
Chanel,
Essie,
garnier,
Hugo Boss,
Lush,
Massimo Dutti,
Resibo,
Risk Made In Warsaw,
Sally Hansen,
Semilac,
Uroda,
Visconi,
Yope
2016/09/16
WEEKEND W SZKOCJI. MOJA RELACJA I PORADY PRAKTYCZNE
Podróże to bez wątpienia moja pasja. To coś na co czekam i co niesamowicie napędza mnie po powrocie. Nie, po powrocie nie czuję się przygnębiona, chociaż oczywiście często czuję żal, że to już minęło, ale właśnie wręcz odwrotnie. Czuję się tak bardzo napędzona by działać, że coś niesamowitego.
To odskocznia od dnia codziennego bo nagle zupełnie zmienia mi się rytm dnia i ogromna dawka wiedzy i inspiracji. To dzięki poznawaniu nowych miejsc, ludzi, zwyczajów łapię punkt odniesienia. Uświadamiam sobie czy to co mam na co dzień jest dla mnie ok., bo mam do czego równać. Inność jest dla mnie ogromnie fascynująca bo ja nawet w życiu codziennym nie uważam, że zawsze musimy się zgadzać, ale warto poznać zdanie drugiej strony. I tak samo właśnie chcę tą inność poznać, zobaczyć, spróbować jej.
2016/09/13
JAK NAPRAWDĘ WYGLĄDAJĄ NASZE PORANKI
Jakby sugerować się zdjęciami, które zamieszczane są na Instagramie, tak, tak, moimi też, to większość naszych poranków jest radosna i kolorowa, pachnie świeżo zmieloną kawą i placuszkami z owocami, no ewentualnie ma smak owsianki. My jesteśmy uśmiechnięci, kobiety w pełnym makijażu, mężczyźni w idealnie odprasowanej koszuli. Jest też łóżkowy chill czyli długie wylegiwanie się w pościeli. Generalnie cud, miód i orzeszki. I ok., nie ma w tym w gruncie rzeczy przekłamania bo Instagram jest z założenia estetyczny i ma sprawiać oczom przyjemność, wybieramy więc najczęściej te najlepsze momenty i to właśnie je puszczamy w świat.
A co się może wydarzyć czego na Instagramie nie zobaczymy? Co może pójść nie tak?
2016/09/11
SIERPIEŃ 2016 - PRZEGLĄD SUBIEKTYWNY
Sierpień był absolutnie cudowny. Ja wiem, że może nie było to najbardziej słoneczne lato ostatnich lat, ale wydaje mi się, że tych słonecznych dni było jednak na tyle by zbudować sobie porządny bagaż, letnich, kolorowych wspomnień. Koniec sierpnia to też koniec wakacji, ale bardzo podoba mi się to co ostatnio powiedział mi Paweł...
2016/09/06
MOJE ODKRYCIE - MARKA YOPE
Yope - marka stworzona z pasji do oryginalnych i naturalnych produktów oraz pięknych, nowych zapachów. Moje najnowsze odkrycie.
2016/09/03
POMYSŁ NA WEEKEND - WYPAD DO WŁOCH. MOJA RELACJA Z TOSKANII.
W ostatnim wpisie, o TUTAJ, podpowiadałam Wam w jaki sposób zorganizować krótki, weekendowy wypad za granicę. Dziś zaś relacja z jednego z nich czyli mój mały weekend we Włoszech. A dokładnie trzy miasta, które mieliśmy okazję choć trochę poznać czyli Piza, Florencja i Livorno.
Na zdjęciu głównym zaś przepiękna Florencja.
Subskrybuj:
Posty (Atom)