Gdańsk - moje miasto z wyboru. Wykształciło mnie, dało (no dobra, pozwoliło znaleźć) pracę, mieszkanie (pośrednio bo jak zawsze, nic za darmo), pozwala poznawać świat, nowe smaki, ubiera, bawi, relaksuje. Dobrze mi tu.
2015/02/27
2015/02/24
DORTMUND NA WEEKEND - MOJA RELACJA PLUS INFO JAK ZORGANIZOWAĆ KRÓTKI WYJAZD
Bardzo krótki, bardzo przyjemny, bardzo intensywny weekend. Wylot z Gdańska w sobotę o 6 rano, powrót w niedzielę o 15. Idealnie by nie było trzeba brać urlopu, a jednocześnie zdążyć zobaczyć choć kawałek nowego miejsca. Dortmund. 1 godzina 20 minut lotu od Gdańska. Koszt biletów 164, 80 zł za dwie osoby.
2015/02/20
LUBIĘ PIĄTKI - PIĘĆ ULUBIONYCH MIEJSC Z AKCESORIAMI DLA DOMU
Dom to miejsce gdzie nie musisz wciągać brzucha - moje ulubione określenie, jakże prawdziwe:)
Dom to mój azyl. Musi być moje, dopieszczone, muszę czuć się w nim najlepiej na świecie i wracać z radością. Uwielbiam sobie to moje miejsce dopieszczać. Kombinować z dodatkami, ustawiać, przestawiać, zmieniać.
2015/02/17
CHANEL ROUGE ALLURE - 98 COROMANDEL
Chanel Rouge Allure o numerze 98 i imieniu Coromandel. To jeszcze mój mikołajkowy prezent. Tak, tak, ta czerwień nieprzypadkowa ;) Uwielbiam! Wszystko, od samego opakowania po właściwości użytkowe. I tą taką magię marki. Trudno to opisać bo to strasznie subiektywne uczucie, ale to jedna z marek, które sprawiają mi ogromną przyjemność już samym faktem posiadania.
2015/02/15
MOJE ŻYCIE W OBRAZKACH #13
Świeżutki, błyskawiczny przegląd ostatnich dwóch tygodni w zdjęciach. Jeszcze parę godzin temu spacerowałam po Dortmundzie, teraz już siedzę sobie i piszę ten post w Gdańsku. Ależ ten świat się skurczył. W ciągu godziny, czy kilku można nagle znaleźć się w zupełnie innej rzeczywistości.
2015/02/13
LUBIĘ PIĄTKI - ŻADEN DZIEŃ SIĘ NIE POWTÓRZY
"Każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu sekund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem kładziemy się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień; to, czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia, jest zawsze stracone, pochłonięte przez wczoraj. Każdego następnego ranka rozpoczyna się ta sama magia, znowu otrzymujemy taką liczbę sekund życia i wszyscy zaczynamy grać w tę nieodwracalną grę: bank może zamknąć nam konto w najbardziej nieoczekiwanym momencie, bez żadnego ostrzeżenia - w każdej chwili może zatrzymać się nasze życie." Marc Levy
2015/02/10
DENKO #3
Poprzednio były zakupy, dziś zużycia. Wszystko prędzej czy później schodzi, do jednych produktów będę wracać, z innymi zwyczajnie już się nie spotkamy. A niestety tych drugich trochę dziś będzie. Chyba robię się coraz wybredna, nie mam problemu z wydaniem pieniędzy na zakupy kosmetyków, ale oczekuję, że faktycznie będę widziała efekt ich działania i miała przyjemność z użytkowania. Ale przechodząc do rzeczy.
Etykiety:
Clinique,
Douglas,
Estee Lauder,
etiaxil,
geomar,
J.S.Douglas Sohne,
kosmetyki,
masła do ciała,
peelingi,
podkłady,
Recenzje,
Redken,
Rituals,
Uroda,
żele pod prysznic
2015/02/06
LUBIĘ PIĄTKI - PIĘCIOKROTNIE APELUJĘ O UŚMIECH
Za siedmioma górami, za siedmioma lasami... wróć... :) parę dni temu w Gdańsku :) a tak na poważnie teraz. Miałam okazję ostatnio wracać do domu autobusem. Napisałam "okazję" bo nie będę ukrywać, że jednak preferuję samochód, taka wygodna, ale niestety nie zawsze z różnych powodów jest taka możliwość ;) Ale to najmniej istotne teraz. I tak siedziałam w tym autobusie ze słuchawkami na uszach, podrygując sobie lekko w rytm muzyki przeglądając co nowego na Instagramie gdy nagle tak sobie spojrzałam w okół. Taka stop klatka. Nie było tłoku, raptem kilkanaście osób. Jedna z nich spała oparta o szybę, jedna patrzyła się po prostu przed siebie, jeszcze inna siedziała zwyczajnie smutna. I wiecie co, to był tak strasznie przygnębiający obraz... Bo automatycznie zeszła ze mnie część powietrza. I mimo mojego dobrego humoru i podrygiwania sobie, zrobiło mi się tak jakoś... przykro? Chyba to dobre słowo. Bo dlaczego tak rzadko się uśmiechamy, dlaczego nie jesteśmy radośni? Przecież uśmiech potrafi tak wiele zmienić...
2015/02/03
KOSMETYCZNY RACHUNEK SUMIENIA - STYCZEŃ
Kosmetyczny rachunek sumienia za miesiąc styczeń. I nawet odrobiny żalu ;) Wszystko potrzebne, wszystko cieszy. Poprawy też nie będzie.
2015/02/01
MOJE ŻYCIE W OBRAZKACH #12
I kolejny tydzień poszedł. A przy okazji i miesiąc. Cześć luty. Lubię cię bardziej niż styczeń bo od ciebie już bliżej do wiosny. I jesteś krótszy, może niewiele, ale jednak. Więc szybciej niż ty nadszedłeś, przyjdzie marzec. No a marzec to wiadomo :) Taaa, wiosna :)
A jakie były ostatnie dni. Lepsze i gorsze, pracowite i leniwe. Codzienne, a jednak niekoniecznie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)