2016/09/22

PRZYJEMNE Z POŻYTECZNYM CZYLI JAK KUPOWAĆ I JEDNOCZEŚNIE POMAGAĆ. NOWA KOLEKCJA RISK MADE IN WARSAW.

Risk made in warsaw_happy red

Marka RISK made in warsaw gości w mojej szafie od ponad dwóch lat. Sprawdziłam. Pierwsze zamówienie zrobiłam dokładnie 18 września 2014 roku. Od tej pory zamówień było już - dziesiąt. Bo Risk idealnie wpisuje się w mój miejski styl życia odpowiadając na problem "jak wyglądać szykownie, a jednocześnie czuć się totalnie swobodnie". Jak? Łącząc świetne, szykowne kroje z ... wygodą szarej bluzy z kapturem.
Swoją przygodę z marką zaczęłam od jednego z podstawowych ówcześnie kolorów czyli głębokiego grafitu. Następnie w mojej szafie zagościł jasny szary, kolejno czerwień i każdy kolejny, który wszedł do sprzedaży. Tej jesieni Risk sprawił mi ogromną niespodziankę wypuszczając kolekcję HAPPY RED czyli ubrania w mojej ukochanej, soczystej, energetycznej czerwieni. Tylko, że ta kolekcja to nie tylko sam kolor i ubrania, ona ma również drugie dno. I o tym właśnie dziś kilka słów i mnóstwo pięknych zdjęć autorstwa Izy Grzybowskiej.


Risk made in warsaw_happy red

Na zdjęciu powyżej jest Dorota Sajewicz, współwłaścicielka marki RISK made in warsaw. Dorota cieszy się życiem dzięki staraniom lekarzy z Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus WUM w Warszawie, żyje dzięki szerzeniu idei transplantologii.
„Miałam 23 lata, wymknęłam się śmierci, ale po kilku latach ciężkiej choroby moje nerki przestawały działać. Szczęśliwie zakwalifikowano mnie do przeszczepu. Czy się bałam? Nie, nie bałam się przeszczepu, ja się o niego modliłam! Bałam się dializ. W dializach najgorsze jest przywiązanie do urządzenia. Cała organizacja. Narażenie na zakażenia, możliwy ból i to, że nie można odpuścić - trzeba to robić regularnie - czy samemu, czy w stacji dializ. Bez maszyny nie da się żyć. Pierwszą dializę wyznaczono mi dokładnie na trzydzieste urodziny. Pamiętam, że przypadały we wtorek. Więc w sobotę zabrałam wszystkich na farmę Krzyczki, mieliśmy pójść na spacer i zjeść pyszny obiad. Pamiętam, co zamówiłam (pomidorową, pierogi i sandacza w sosie rakowym). Pamiętam, na co patrzyłam (na źrebaka kręcącego się przy klaczy), kiedy zadzwonił telefon.
Pan w słuchawce zapytał, czy jestem zdrowa i czy mam aktualne badania. Miałam badania i nie miałam infekcji… - Mamy dla pani nerkę, usłyszałam, przeszczep będzie możliwy, jeśli znajdzie się pani u nas w klinice w Białymstoku w ciągu czterech godzin... Zdążyłam wrócić do Warszawy, wziąć torbę z rzeczami do szpitala (a pani doktor Gozdowska z Lindleya powtarzała, że muszę ją mieć zawsze przy sobie…) i dojechać do Białegostoku. Zrobiono wszystkie badania, potwierdzono zgodność tkankową. Ja dostałam jedną nerkę, drugą inna kobieta spod Białegostoku. Jak dowiedziałam się później nerki pochodziły od 21 letniego chłopaka, który zginął w wypadku motocyklowym. Nie wiem kim był, bo w Polsce nie podaje się informacji kto jest dawcą. Ale jestem mu wdzięczna. Moja nowa nerka, mimo powikłań zaczęła działać od razu. Mogę jeść, pić, podróżować, częściej chodzić na szpilkach, pracować. Czasem się nawet przepracować;) A od przeszczepu urodziny obchodzę dwa razy w roku”
Dzięki przeszczepowi nerki Dorota od 6 lat cieszy się życiem. 

RISK made in warsaw z każdej sprzedanej rzeczy z kolekcji HAPPY RED przeznacza 10 zł na rzecz Polskiego Towarzystwa na Rzecz Donacji Narządów. Dorota zdecydowała się zostać twarzą tej akcji. Zdjęcia 12 niesamowitym kobietom, które wsparły swoim wizerunkiem kampanię Happy Red (wśród nich m.in. Laura Breszka i Maria Konarowska), zrobiła fotografka Iza Grzybowska.

Risk made in warsaw_happy red

Na powyższych zdjęciach jest między innymi bluzka Must Have Happy Red oraz koszula Jolka Happy Red, moje dwa najnowsze zakupy.

Risk made in warsaw_happy red

Czekam również na przesyłkę z powyższą sukienką kopertową z kolekcji Happy Red.
A w najbliższym czasie postaram się przygotować post z moimi zdjęciami, właśnie w ubraniach z kolekcji Happy Red.

Risk made in warsaw_happy red

Rzymskie wakacje Happy Red / Black Muse Happy Red

Risk made in warsaw_happy red

Skincity Happy Red / Sexy Hoodie Happy Red

Risk made in warsaw_happy red

Sama słodycz Happy Red oraz Jolene Happy Red

Risk made in warsaw_happy red

Vesper Happy Red / Maria Antonina Happy Red

Risk made in warsaw_happy red

Maria Antonina Happy Red is pregnant / Maria Antonina Happy Red

Risk made in warsaw_happy red

Czy wiecie, że 1 dawca może uratować życie 10 biorców? W Polsce na liście oczekujących na przeszczepy jest teraz około 1700 osób. Brak dawców sprawia, że miesięcznie robi się jedynie plus minus sto przeszczepów. To bardzo mało. Wielu z oczekujących może nigdy nie doczekać swojej szansy.




Zawsze przy sobie mam "Oświadczenie woli". Uzupełnione o imię, nazwisko, datę urodzenia, pesel i adres zamieszkania. Swoim podpisem potwierdzam, iż "moją wolą jest, aby w przypadku nagłej śmierci moje tkanki i narządy zostały przekazane do transplantacji ratując życie innym. Informuję także, że o swej decyzji powiadomiłem moją rodzinę i najbliższych, którzy w krytycznym momencie winni ją uszanować." Moja decyzja jw. znana jest najbliższym i teraz każdemu z Was, który to przeczyta.




Nie zabieraj swoich narządów do nieba, one potrzebne są tutaj.