2014/04/29

DIOR - DIORSKIN NUDE TAN 002 AMBER



Diorskin Nude Tan czyli słoneczny puder, którego zadaniem jest nadanie naturalnego efektu zdrowej skóry. Opisywany jako pierwszy puder słoneczny Dior, który dopasowuje się do tonacji skóry oraz do poziomu światła dla ultra-naturalnej opalenizny niezależnie od pory roku.
Puder słoneczny występuje w 6 odcieniach:
  • neutralnych, które sprawdzą się przez cały rok tj.  Honey 001, Cinnamon 003, Toffee 005
  • oraz cieplejszych idealnych na lato tj.  Amber 002, Spicy 004, Sienna 006
U mnie w posiadaniu 002 Amber czyli szykujemy się do lata.




To już kolejne opakowanie po ostatnim rozświetlaczu D&G, które zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Piękne klasyczne puzderko, masywne, nieprzekombinowane, z lusterkiem, idealne. Otrzymujemy je w charakterystycznym granatowym welurku. W opakowaniu oprócz pudru, znajduje się mini pędzel kabuki, który również posiada swój welurkowy kubraczek.


Wrażenie robi na mnie już samo tłoczenie. Mam strasznego bzika na tym punkcie, uwielbiam tą precyzję. Co prawda są produkty, które mają je bardziej misterne i budzą większy zachwyt, ale i nad tym nie mogłam przejść obojętnie.




Trudno mieć uwagi. Puder bardzo łatwo się nakłada, nie obsypuje. Nie tworzy plam, ani smug, a na skórze utrzymuje się praktycznie do demakijażu. Nie widzę minusów. Efekt na skórze jest bardzo naturalny, drobinki rozświetlające są bardzo drobne i naturalne, bez efektu migotania. Można go używać zarówno do całej twarzy jak i na kości policzkowe.


Tak zaś wygląda w użyciu.


Na twarzy mam Dior BB 003, Diorsin Nude Tan 002 Amber, rzęsy Lancome Hypnose, policzki róż Estee Lauder Pure Color Blush w odcieniu Pink Ingenue (shimmer), usta błyszczyk Chanel Levres Scintillantes w odcieniu 131 Mica, brwi kredka Dior 453 Sable Sand, cieni brak.

10 g produktu otrzymujemy za cenę 229 zł (Sephora).

Kasia