
Wszelkiego rodzaju planery szturmem zdobyły nasz rynek. Kolorowy w kratkę, szary w linię, z podziałem na bloki, bez, z miejscem na dodatkowe notatki i tak dalej, i tak dalej. Gdziekolwiek się nie obejrzę wszędzie planery. Każdy chce teraz planować, rozpisywać zadania tydzień po tygodniu, dzień po dniu, godzina po godzinie. I tak jak uważam, że w samym planowaniu jako takim nie ma nic złego, ba, pozwala nam lepiej się zorganizować. Tak czasem zastanawiam się czy nazbyt skrupulatne planowanie wszystkiego nie powoduje, że sami na siebie narzucamy ogromną presję. Zbyt dużą presję.