Nikt nie zna mnie tak dobrze, jak ja siebie samą. Nikt tyle o mnie nie wie. Nikt inny nie musi wytrzymywać ze mną przez 24 godziny na dobę. Słuchać mnie przez 24 godziny na dobę, czy na mnie patrzeć. Chciałabym być idealna, dla siebie przede wszystkim właśnie. Ale nie jestem. Lubię za to o siebie dbać i do tego ideału dążyć, choćbym miała go nigdy nie osiągnąć to chociaż się zbliżę ;)
Dużo podróżuję bo podróże kształcą, dużo czytam bo to poszerza słownictwo, jestem aktywna zawodowo bo to nieustanne ćwiczenie umysłu, staram się zdrowo odżywiać bo to wpływa na moje samopoczucie i mój wygląd, wklepuję w siebie różne kremy. I uwaga, składam publiczną deklarację - wracam do ćwiczeń fizycznych. Chciałam na powrót biegać, ale obawiam się, że pora roku i zmienna pogoda może być dla mnie zbyt dobrą wymówką. Na tę chwilę skłaniam się ku siłowni. Biegam za to do fryzjera i... salonów kosmetycznych :)
Salon Balola, ul. Kościuszki 4/1/B (wejście od ul. Dworcowej) Sopot
tel. 58-341-30-71 oraz 666-466-717, www.balola.pl
Stwierdzam, że jestem
stworzona do wszelkiej maści zabiegów pielęgnacyjnych, niesamowicie mnie
one relaksują :) Na dobrą sprawę mogłabym się w trakcie
nawet uciąć sobie drzemkę, tak mi miło. Bo tak jak lubię moje domowe spa i czas, który mam wtedy dla siebie, tak samo bardzo, a może jednak nawet bardziej lubię oddać się w ręce profesjonalistów i skorzystać z możliwości, które obecnie dostępne są w kosmetyce.
Wiecie co mnie na dzień dobry urzekło w Balola? Ekipa pracujących tam kobiet, najpierw na stronie www, później już w realu. W mojej ocenie to najlepsza reklama dla tego typu miejsc. A wbrew pozorom powiedzenie "szewc bez butów chodzi" jest cały czas aktualne... Tu jednak na wstępie już był kredyt zaufania bo skoro ktoś potrafi zadbać o siebie, będzie wiedział również jak zadbać o mnie.
A później były te wszystkie detale, te niby tylko drobiazgi, ale jednak szczegóły, które tworzą klimat miejsca. Samej herbacie zrobiłam kilkanaście zdjęć... Spotkałyście się kiedyś z herbatą, która jako zakończenie ma uroczy, zielony listek, a nie po prostu firmowy kartonik? W mojej ocenie wygląda to cudnie, zwłaszcza gdy herbata parzona jest właśnie w dzbanku.
Obeszłam też cały salon bo przecież ważny jest jeszcze sam sprzęt i kosmetyki, na których salon pracuje.
By w końcu skończyć tak jak na zdjęciu :) Już wiem, że ułożenie nogi tak by na zdjęciu wyszła na dłuższą to wcale nie taka prosta sprawa. Nie chcecie wiedzieć ile zdjęć powstało by jedno z nich w końcu móc uznać za względnie dobre i nadające się do publikacji.
Dostępne marki kosmetyczne: Mesoestetic, Environ, Retix.C, Arosha, Exuviance, Xylogic, Laboratoires Filorga.
Wyposażenie: MeDioStar Next, Dermapen, Storz Medical, Emerge, Zaffiro, Maximus.
Jest estetycznie, elegancko, klimatycznie. Można poczuć się błogo, bezpiecznie, luksusowo. Od zapachu świec, po delikatnie sączącą się muzykę. W piątek po pracy, a jednocześnie przed wolnym weekendem, nie mogło mnie spotkać nic lepszego.
Z czego skorzystałam? Ze "sztorca" :) a tak poprawnie z Duolith Storz z serii zabiegów fizjoterapeutycznych i na cellulit. To w uproszczeniu zabieg falą uderzeniową. Bardzo skuteczny w przypadku wielu
schorzeń typu ortopedycznego, zwyrodnieniowego lub przeciążeniowego.
leczy wiele dolegliwości układu ruchu m.in: entezopatie, przewlekłe zapalenia tkanek miękkich (ścięgien,
kaletek maziowych) czy stany pourazowe.
Wskazaniami do zabiegu są m.in.: przewlekłe entezopatie, halluxy, bóle pięty, schorzenia ścięgna Achillesa, kolano skoczka, kolano biegacza, bóle w okolicy bioder, bóle i schorzenia barku, łokieć tenisisty czy golfisty, zapalenie i przeciążenie ścięgien przedramienia, dłoni, nadgarstka.
Ale... zabiegi falą uderzeniową mają również zastosowanie w przypadku problemów estetycznych - redukcja wszystkich rodzajów cellulitu, poprawa gęstości skóry, miejscowe modelowanie sylwetki, wizualna poprawa tekstury skóry. I to są właściwości, które zainteresowały mnie.
Zabieg wykonywany jest urządzeniem Duolith SD1. W zależności od tego czy celem jest chociażby niwelacja obrzęków wynikających z zatrzymania wody w organiźmie czy likwidacja zwłókniałego cellulitu nawet III i IV stopnia, dobierana jest odpowiednia końcówka. Urządzenie przykładane jest do skóry, i bez odrywania, "masowana" jest problematyczna część ciała. W moim przypadku były to uda i pośladki, a celem wymodelowanie sylwetki, poprawa gęstości skóry i zmniejszenie cellulitu.
Sam zabieg? Dla mnie to było jak masaż. Wiem, że mamy różne progi wrażliwości na ból i zawsze będzie to kwestia indywidualna, ale ja nie odczuwałam żadnego dyskomfortu. Po prostu leżałam i poddawałam się uciskowi urządzenia. Jedynie przy pracy na wewnętrznej części ud czułam... łaskotanie. Co było o tyle trudne, że nie ma specjalnie możliwości aby zacząć się turlać ;)
I qrcze, to działa. Efekt na skórze jest natychmiastowy. Skóra na udach stała się napięta, efekt widoczny od razu, widoczny i jednocześnie wyczuwalny przy dotyku. Zupełnie inna gęstość skóry. Cellulit nie zniknął, nie, nie. Po jednym zabiegu nie ma takiej możliwości. Ale jest zdecydowanie mniej widoczny. Docelowo po kolejnych zabiegach ma zostać maksymalnie zminimalizowany, nie omieszkam się pochwalić :) Dość intrygującym aspektem jest uniesienie pośladków :) efekt J.Lo, wiecie o co chodzi :))) To spodobało mi się chyba najbardziej :))
Uprzedzając pytania. Efekt jest trwały, z założenia. Ja akurat jestem tydzień po zabiegu i zmian nie zarejestrowałam. I tak podobno już zostanie. Oczywiście każdy kolejny zabieg zwiększa efektywność.
Poniżej "sztorc" i tkanka przed i po.
To jednak jeszcze nie był koniec zabawy :) Po około 1.5 godzinie zmieniłam pokój w salonie.
Przenosząc się do spa. Skoro chwilę wcześniej zadbano o moje uda, przyszła pora na stopy.
I tak siedząc sobie na miękkiej kanapie, moim stopom została zafundowana kąpiel zmiękczająca i odświeżająca, której celem jest zniesienie napięcia i nawilżenie naskórka przed jego usunięciem. Ja w tym czasie popijałam sobie herbatę i "siedziałam" na Instagramie na przemian z Facebook-iem :)
Naskórek został złuszczony, płytka paznokciowa opracowana, a sama powierzchnia paznokci wyrównana. Zabieg jest wykonywany w bardzo sterylnych warunkach, każda klientka ma dedykowany komplet pilników i patyczków, które może później zabrać ze sobą. Nie będę ukrywać, że wpływa to na moje poczucie bezpieczeństwa przy tego typu zabiegach. Nieoceniona p. Marta zrobiła mi jeszcze peeling przy wykorzystaniu peelingu z solą morską błękitna luffa, a na koniec nałożyła odświeżający balsam ogórkowy.
Jeśli chodzi o pedicure, zdecydowałam się na hybrydowy. Niesamowita wygoda i oszczędność czasu. Kolorem nie zaskoczę bo czerwień zawsze będzie u mnie na pierwszym miejscu, tym razem nie inaczej. W szczegółach, jest on wykonywany na marce Shellac.
Taka moja historia. Jak nic jestem stworzona do luksus :) Domowe spa to świetne rozwiązanie i nie ma siły bym go zaprzestała, choćby dlatego, że lubię testować różne kosmetyki, ale wizyta w salonie to zupełnie inny rodzaj przyjemności. Miło jest tak położyć się, poczuć błogo, w estetycznym, eleganckim miejscu, które jeszcze tak cudnie pachnie bo wokół rozpalono świece, i pozwolić by to ktoś inny zadbał o mnie. I wiedzieć, że robi to profesjonalista. A że ja jeszcze na wizytę wybrałam sobie piątek kiedy głowy nie zaprzątały mi myśli o sprawach czekających na mnie następnego dnia w pracy, to już w ogóle błogo.
Myślę, że warto pozwolić sobie na ten rodzaj przyjemności, dla siebie. Dla inwestycji w swoje ciało, w swoją wygodę. A ja lubię czuć się dobrze.
Osoby z Trójmiasta i okolic, a także odwiedzających nas turystów zapraszam do wizyty
Salon Balola, ul. Kościuszki 4/1/B (wejście od ul. Dworcowej) Sopot
tel. 58-341-30-71 oraz 666-466-717, www.balola.pl
A tych, którzy mają dalej do sprawdzenia oferty salonów w swojej okolicy. Bo jak nie teraz to kiedy, bo jak nie my, to kto? :)
A tych, którzy mają dalej do sprawdzenia oferty salonów w swojej okolicy. Bo jak nie teraz to kiedy, bo jak nie my, to kto? :)
Kasia