2019/04/17

POMYSŁ NA WEEKEND - KRÓTKI WYPAD DO GRECJI. ATENY INFORMACJE PRAKTYCZNE


Pomysł na wypad do Aten zrodził się dość spontanicznie, w sumie jak większość tego rodzaju podróży. Któregoś listopadowego dnia przeglądałam sobie połączenia tanich linii lotniczych, wiecie, listopad, deszcz, szaruga, zaczynasz myśleć o podróżach. Patrzę na siatkę połączeń Ryanair, o, loty do Aten, nigdy nie byłam w Grecji. O, dobre ceny na kwiecień. O, mój tata ma w kwietniu urodziny, akurat na daty obejmujące ten dzień są dobre ceny. A jakby tak polecieć i zabrać tatę w prezencie? No i kilka miesięcy później stanęliśmy na greckiej ziemi we trójkę, wraz z moim tatą jubilatem.


JAK ZNALEŹĆ TANIE LOTY

Przy tej okazji napiszę, bo często mnie o to pytacie; jeżeli chodzi o loty europejskie, z punktu A do punktu B, połączeń zawsze szukam bezpośrednio na stronie tanich linii lotniczych www.wizzar.com oraz www.ryanair.com. W przypadku lotów międzykontynentalnych, korzystam zaś każdorazowo z przeglądarki www.skyscanner.pl


Loty z Gdańska do Aten obsługuje Ryanair, a sam lot trwa raptem 2.40 godziny. W naszym przypadku wszystko odbyło się punktualnie, zarówno w jedną, jak i w drugą stronę. W stosunku do czasu letniego, różnica wynosi plus 1 godzina dla Grecji.



TRANSFER Z LOTNISKA

Jeśli zaś chodzi teraz o informacje praktyczne dotyczące samych Aten. Z lotniska do miasta możecie dostać się oczywiście taksówką lub też metrem czy specjalnym lotniskowym autobusem. Ten ostatni polecam jako najtańszy środek transportu, chociaż trzeba uwzględnić, że w godzinach szczytu podróż może się przeciągnąć ze względu na korki. 
Z racji, że my lądowaliśmy około godziny 23 korki nie były już dla nas specjalnym problemem. Nie były specjalnym problemem, ale co mnie zaskoczyło, jednak w samym centrum o tej godzinie korki były, to miasto żyje nawet późną nocą, ale nie było to jakoś specjalnie uciążliwe.

Autobus zamiast metra polecił nam nasz host (gospodarz domu, który wynajęliśmy), ze względu, że autobus kursuje co 15 minut, a metro co 30 minut. Krótszy był więc czas oczekiwania.

Z racji, że transferowaliśmy się do dzielnicy Plaka, korzystaliśmy z autobusu x95, który ostatni, właściwy dla nas przystanek, ma na Placu Syntagma.
Przystanek autobusowy znajduje się zaraz po wyjściu z lotniska, w pierwszej linii, nie przegapicie na pewno. Tam też znajduje się kiosk, w którym kupicie bilety, koszt biletu to 6 euro. Bilet należy "skasować" to jest przyłożyć do kasownika zaraz przy wejściu. Nie radzę kombinować bo zarówno w jedną jak i w drugą stronę, kontrolowano nam bilety w trakcie podróży więc nie sądzę aby to był przypadek i zapewne te kontrolowane są regularnie. 


Ateny powitały nas deszczem i niestety podczas kolejnych dni wiele się nie zmieniło. Natomiast wiadomo, że "tryb turysta" rządzi się swoimi prawami i bez względu na pogodę zwiedzać po prostu trzeba. No może nie trzeba, ale się chce.



KULINARIA

Pierwszym miłym zaskoczeniem zaś był dla nas fakt, że po zameldowaniu w mieszkaniu, które to nastąpiło koło północy, gdy głodni ruszyliśmy na miasto żeby coś zjeść, to mimo środka nocy bez problemu znaleźliśmy w naszej dzielnicy lokal gdzie nakarmiono nas z dobrodziejstwa pełnej kuchni. I to było pierwsze cudowne kulinarne doświadczenie, bo później w trakcie całej tej podróży, okazało się, że nigdzie, ale to absolutnie nigdzie nie trafiliśmy na nic co by nam nie smakowało. Pamiętajcie, że jak wspomniałam, to był mój pierwszy raz w Grecji, i już wiem, że to jest po prostu mój kulinarny raj.
Sałatka grecka czy tzatziki już nigdy nie będą smakowały tak samo. Zresztą tzatziki zamawiałam w każdym lokalu, no uwielbiam po prostu. I choć często się od siebie różniły, to jednak każdorazowo były po prostu pyszne. Do tego wszystkie te jakże proste, i jak niesamowicie pyszne świeże sałatki, z grecką na czele. Pomidory znów miały smak. Bo w kraju pomidorów od kilku miesięcy już nie kupuję czekając na sezon, bo uważam, że to nie ma sensu, i tak nie mają żadnego smaku. Ser twardy Graviera, oliwki, feta, skordalia, którą widzicie na jednym z poniższych zdjęć czyli ziemniaki z czosnkiem ( występuje też w wersji chleba z czosnkiem). Kuchnia tak bajecznie prosta i lekka jednocześnie. I tak jak kocham chociażby kuchnię włoską za jej prostotę, tak jednak tam występuje trochę więcej produktów mącznych, a kuchnia grecka jest po prostu lżejsza i to mi ogromnie podpasowało. No i wino, bajecznie tanie wino w lokalach, nalewane szczerze po kraniec lampki.

O daniach mięsnych się nie wypowiadam bo nie jem, ale panowie byli ogromnie zadowoleni więc również jest w czym wybierać.



ZWIEDZANIE


Nie chcę specjalnie rozpisywać się na temat ateńskich zabytków bo tego typu przewodników jest zatrzęsienie. Natomiast faktem jest, że Ateny to miasto niepowtarzalne, jeszcze nigdzie chyba nie spotkałam się z tak naturalnym przenikaniem się dynamiki dużego miasta z historią. Idziesz, idziesz i nagle jak spod ziemi wyrastają kolumny sprzed 2500 lat. To robi naprawdę niesamowite wrażenie. Nie mówić jak niesamowite wrażenie dla przybysza z Europy środkowo - wschodniej budzą drzewa mandarynek i cytryn co krok.

Z racji, że nasz pobyt obejmował tylko weekend plus kawałek poniedziałku, czas na choćby częściowe poznanie miasta, mieliśmy bardzo ograniczony. Stąd kolejny raz zdecydowaliśmy się skorzystać z czerwonego autobusiku CitySghtseeing Bus. Kolejny raz bardzo tę opcję polecam bo pozwala szybko zorientować się w topografii miasta i szybko przemieścić się między poszczególnymi punktami, a ważne jest to, że autobus ma trasę właśnie po najważniejszych punktach. My zawsze robimy w ten sposób, że pierwsze okrążenie robimy w całości tak aby rozeznać się co gdzie, i wtedy ustalamy, na których przystankach będziemy chcieli wysiąść przy kolejnych okrążeniach. Cała trasa bez wysiadania zajmuje 1.30 minut.

Linie autobusu są 4:
- tylko Ateny (koszt 20 euro)
- Ateny & Pireus (koszt 25 euro)
- Ateny & plaża - Riwiera (koszt 25 euro)
- Ateny & Pireus & plaża - Riwiera (koszt 29 euro)

My zdecydowaliśmy się na - Ateny & plaża - Riwiera, bo bardzo zależało mi aby zahaczyć również o wybrzeże. 
Co bardzo ważne, bilet jest ważny 48 godzin, nie jak zazwyczaj 24 godziny. Występuje extra również bilet na 3 dni (koszt 30 euro osoba). Obowiązują zniżki dla dzieci w wieku 6-14 lat, około 50% ceny biletu podstawowego).


Jeden z przystanków autobusu znajduje się przy Placu Syntagma, który poznaliśmy już transferując się z lotniska, stąd od razu skierowaliśmy się w to miejsce. I teraz uwaga bo to akurat wyszło zupełnie przypadkiem. Nasze kroki skierowaliśmy ku budce z oznaczeniem CitySightseeing Bus, a nie bezpośrednio do autobusu, który był po drugiej stronie ulicy i okazało się, że kupując od agenta w budce, a nie w autobusie, otrzymujemy po 2 euro zniżki na bilecie. Przy trzech osobach, 6 euro oszczędności robi już jakąś różnicę i można je po prostu wydać na coś dobrego do jedzenia.
Do biletów otrzymujemy też gratis kupony na piwo w jednym z sąsiednich lokali.

Muszę też dodać, że w ramach tej oferty, występują również autobusy nocne, które robią kursy po najważniejszych zabytkach. Może to być o tyle interesujące, że widok na miasto nocą z Akropolu, musi robić ogromne wrażenie. Tym bardziej, że cały ten teren jest podświetlony.


No właśnie, Akropol. To był jeden z moich punktów obowiązkowych. Powiem tak, robi wrażenie. Byliśmy tam tylko za dnia. Ale ogrom terenu, ilość marmuru, wysokość i świadomość tych 2500 lat, robi ogromne wrażenie. Wejście nie należy do najtańszych bo bilet kosztuje 20 euro (do końca marca czyli poza sezonem ceny są o połowę niższe), ale warto. I tak samo moje drugie miejsce czyli Antyczny Stadion Olimpijski. Wiecie, że w całości zbudowany jest z marmuru? Nie ma drugiego takiego na świecie. warto wejść na samą górę i popatrzeć na całość z góry, albo przejść się tunelem wydrążonym w skale, którym kiedyś wchodzili uczestnicy igrzysk.


Przejazd wzdłuż wybrzeża to zaś zupełnie inna bajka. Bo tak jak zwiedza sobie człowiek miasto, tak nagle zostaje przeniesiony w zupełnie inny świat gdzie plaża jest dominującym elementem krajobrazu. 
Tak też zupełnie przypadkiem trafiliśmy na Vouliagmeni Lake. Punkt, o którym nigdy wcześniej nie słyszałam, a który koniecznie musicie odwiedzić bo nie przesadzając, jest to jeden z cudów Aten. Jezioro znajduje się u stóp skalistego wzgórza i jest stale uzupełniane zarówno przez morze, jak i przez wody podziemne źródła termalne. Podobno miliony lat temu znajdowała się tam duża jaskinia z dużą ilością gorących źródeł. Wysoka temperatura i wilgotność spowodowały zawalenie się dachu, tworząc ten niesamowity układ. W wodzie jeziora znajdują się minerały takie jak potas, sód, lit, amon, wapń, żelazo, chlor i jod. Te, w połączeniu z wysoką zawartością soli i wysoką temperaturą wody, czynią to miejsce miejscem leczniczym w dolegliwościach układu mięśniowo-szkieletowego czy w leczeniu chorób ginekologicznych i dermatologicznych.




Podsumowanie kosztów:


318,00 zł - bilet lotniczy w dwie strony/jedna osoba. Razem 954 zł bilety dla trzech osób.

Ceny biletów zawsze zależą od dnia, w którym dokonujecie rezerwacji. I tak jak często zaznaczam, w przypadku polowania na okazje, to wy dostosowujecie się do terminu lotu/promocji, nie odwrotnie. Oznacza to, że warto po prostu regularnie sprawdzać siatkę połączeń i jak tylko na jakieś daty wpadnie dobra cena, to kupować, a później organizować sobie urlop.

Druga sprawa, nigdy nie wykupuję dodatkowego bagażu, pierwszeństwa wejścia na pokład czy konkretnego miejsca w samolocie. Są to usługi dla mnie zupełnie zbędne, a te pieniądze wolę po prostu wydać na miejscu, zwłaszcza na jedzenie.

1100,00 zł - nocleg czyli 3 doby w dużym apartamencie w centrum Aten.

Nocleg rezerwowałam przez airbnb.com i na ten temat pojawi się tutaj osobny wpis. Bardzo wam to moje miejsce polecam bo nie dość, że jest genialnie położone, w centrum dzielnicy Plaka, to jeszcze czysto, przestronnie, a gospodarz przesympatyczny i pomocny.

Gdybyście planowali rezerwować nocleg na airbnb.com, to od razu bardzo polecam rezerwację przez mój link, o TUTAJ. Dlaczego? Bo przy rezerwacji noclegu za minimum 300 zł otrzymacie 100 zł zniżki, tylko za samo przyjście z polecenia ode mnie. Ja zaś jako gratyfikację otrzymam 50 zł zniżki na moje kolejne rezerwacje.

6 euro - bilet na autobus lotnisko - Plac Syntagma. 

O samym transferze wspomniałam na początku. W przypadku naszych trzech osób, koszty z tego tytułu to 18 euro w jedną, i kolejne 18 euro w drugą stronę.

25 euro - koszt biletu na CitySightseeing Bus za jedną osobę. 

O rodzajach biletów i ewentualnych zniżkach pisałam powyżej.

20 euro - bilet wstępu na Akropol

5 euro - bilet wstępu na Stadion Olimpijski



Zapraszam również na YouTube gdzie znajdziecie moje vlogi z tej podróży.