2013/02/28

ZAKUPY - ODZIEŻ, OBUWIE, GALANTERIA





Wishlist, czyli moja lista zakupowa :) Prowadzona w formie notatki w telefonie - łatwiej dopisywać kolejne pozycje bo telefon mam najczęściej zawsze pod ręką :)

Z każdą kolejną kupioną  rzeczą wydaje mi się, że teraz to już mam prawie wszystko i powoli zmierzam  ku wykreśleniu wszystkich pozycji ze wspomnianej. A gdzie tam… Na jej miejsce pojawiają się kolejne 2 czy 3 nowe. Nie wiem jak to się dzieje... 
Nie jestem w stanie osiągnąć stanu zaspokojenia swojego konsumpcjonizmu :) Z samej konsumpcji zrezygnować nie zamierzam bo jednak skoro mam możliwości i sprawia mi to frajdę to mam zamiar korzystać, ale ograniczenia są wskazane i wyjdą mi na dobre.
Jestem za to chociaż na dobrej drodze do wprowadzenia pewnych ograniczeń. Jeśli chodzi o zakupy odzieżowe zmierzam w kierunku stworzenia tzw. bazy. Czyli rzeczy klasyczne, w neutralnych kolorach. A co sezon, zgodnie z trendami mogę sobie co najwyżej wymieniać dodatki (kolorowa biżuteria, szaliki, paski etc.). Oczywiście, że nie da się uniknąć kupna czegokolwiek co w danym sezonie jest modne, ale staram się już ślepo nie biec za tym. 

I tak do dnia wczorajszego wydawało mi się, że np. jeśli chodzi o buty brakuje mi raptem dwóch par aby mieć już wszystkie niezbędnie potrzebne. Myliłam się…  
Miałam wolną godzinę więc postanowiłam zrobić rekonesans po sklepach. I tak na ten moment potrzebuję już czterech par… Włącznie z japonkami, które jak dobrze pójdzie założę dopiero w czerwcu. Ale przecież za miesiąc czy dwa może już ich nie być , wykupią, nie będzie rozmiaru. Chcę, już teraz! Taaaakkk, japonki... i jeszcze piękne, płaskie półbuty, na maksymalnie miękkiej, wygodnej podeszwie z Bata. Będą idealne na kwietniowy wyjazd i całodzienne zwiedzanie. A płaskich półbutów nie mam bo na co dzień chodzę na obcasie. No są potrzebne jak nic...

Kasia