2014/01/14

CZYTELNIA



Mimo, że nie czytam już tak dużo jak kiedyś, to jednak staram się mieć zawsze jakąś książkę w zanadrzu. Doskonałym momentem na nadrobienie zaległości był grudniowy urlop bo przy relaksie na basenie, książka sprawdza się znakomicie.

I tak powyższe cztery pozycje zostały zapakowane do walizki i spędziły z nami ten urlopowy czas. Czy słusznie? Tu zdania są podzielone; czytaliśmy z Pawłem te książki oboje (nie jednocześnie oczywiście) i o niektórych opinie mieliśmy skrajnie różne.
 
Michał Kędziora Mr. Vintage "Rzeczowo o modzie męskiej. Poradnik"
"Jak rozpoznać koszulę dobrej jakości? Czy spodnie powinny być jaśniejsze od marynarki? A może na odwrót? Co to jest sprezzatura? Dlaczego czarny garnitur nie jest wcale uniwersalny?

Elegancja to nie podążanie za trendami. To przede wszystkim klasyczne i ponadczasowe fasony, tkaniny i wzory, umiejętność łączenia poszczególnych elementów garderoby, a także stosowanie kilku prostych zasad.
'Rzeczowo o modzie męskiej' jest kompleksowym, przystępnie napisanym przewodnikiem po świecie mody męskiej. Zawiera praktyczne porady i wskazówki oraz liczne ciekawostki na temat ubioru i historii legendarnych modeli. Przeznaczony jest dla panów bez względu na wiek i preferowany styl."
 
To pozycja, która wzbudziła moje zainteresowanie jak tylko dowiedziałam się, że wchodzi na rynek, i nie zawiodłam się. Ładnie wydana, z estetycznymi zdjęciami, ale przede wszystkim o unikatowej treści bo nie znam książki, która poruszałaby w teorii modę męską. Ogromną zaletą jest również przystępny język, w którym została napisana. I mimo, że jest to pozycja z gruntu adresowana do mężczyzn to uważam, że również kobiety znajdą w niej wiele interesujących informacji, jak chociażby zasady doboru kolorów,  faktur czy informacje o charakterze poszczególnych tkanin.

Harvey Mackay "Mackaya MBA sprzedaży w prawdziwym świecie"
"Autor bestsellera 'New York Times', książki 'Pływaj z rekinami i nie daj się pożreć'. Jedna z najbardziej inspirujących książek biznesowych wszechczasów wg. "New York Timesa".
Sprzedażowe know how dla każdego, od właściciela stoiska z lemoniadą po sprzedażowego eksperta GE.
Porażką nie jest upadek, lecz trwanie na dnie. Sprzedawca mówi, dobry sprzedawca wyjaśnia... a świetny sprzedawca pokazuje. Ludzie zaczynają odnosić sukcesy w momencie, gdy postanowią to zrobić. Nikt inny tak skutecznie jak Harvey Mackay nie pokaże ci, jak stać się tryskającym energią, zdeterminowanym i kreatywnym wulkanem sprzedaży."
 
Nie dałam rady... Dobrnęłam chyba jakoś do czterdziestej strony i odpuściłam uznając, że i tak nic z tej książki nie wyniosę, a po tylu stronach mam już prawo do własnej opinii. Przepraszam, bo wiem, że autor poświęcił trochę czasu na jej napisanie, ale dla mnie to taki szkoleniowy banał w najgorszym wydaniu. Na zasadzie "codziennie rano stań przed lustrem i powiedz sobie, że możesz tego dokonać." Paweł za to przeczytał ją w całości, miał swoje uwagi, ale przyznał też, że w wielu kwestiach z autorem się zgadza i książka była dla niego całkiem interesująca. Być może to kwestia tego, że ja w przeciwieństwie do niego, nie pracuję bezpośrednio z klientem i pewnych doświadczeń nie mam.

Tomek Tomczyk. "Blog. Pisz, kreuj, zarabiaj"
"Nieliczni zrozumieli jak wielką wartość w social mediach jest umiejętność kreowania opinii, a tym samym wpływania na decyzje innych. Proces zarabiania zaczyna się w głowie, nie na blogu, a pieniądze są tylko pożądanym skutkiem ubocznym realizowania pasji."
 
Kultowa już pozycja w blogosferze :) Bardzo dobrze mi się czytało, bardzo często zgadzałam się z autorem. Nie bez znaczenia jest, że regularnie czytam też blog Kominka i po prostu lubię jego styl. Ale tu już odwrotnie, Paweł, który nie interesuje się blogosferą i szeroką rozumianymi kampaniami internetowymi, przyjął tą pozycję, może nie negatywnie, ale zgoła obojętnie.

Leszek Czarnecki. "Biznes po prostu. Następny krok"
"Prowadzenie biznesu jest zawsze wielkim wyzwaniem. Rozwijanie firmy poprzez fuzje i przejęcia to już biznesowa sztuka, wymagająca różnorodnych umiejętności oraz ogromnej wiedzy. Najnowsza książka Leszka Czarneckiego stanowi kompedium wiedzy teoretycznej i praktycznej dotyczącej zarządzania trudną materią transakcji kapitałowych. Pokazuje również kiedy warto zainwestować i rozwijać się organicznie, zamiast kupować firmę już istniejąca."
 
Świetna pozycja dla tych, którzy lubią oglądać TVN CNBC Biznes :) O prowadzeniu dużych biznesów z perspektywy praktyka, ale jednocześnie pozycja wartościowa dla wszystkich tych, którzy prowadzą własne firmy na mniejszą skalę. Byłam święcie przekonana, że recenzowałam również wcześniejszą pozycję tego autora "Biznes po prostu", ale przeglądając w tym momencie archiwum widzę, że takiej notki nie ma. Niemniej obie książki bardzo polecam, zarówno tym, jak wspomniałam wyżej, którzy w biznesie działają czy też tym, którzy dopiero planują zostać przedsiębiorcą. Zaznaczam jednak, że siłą rzeczy książka jest mocno nasycona ekonomią i gospodarką więc jeśli kogoś zupełnie nie interesują te dziedziny to może być ciężko przebrnąć.
 
A u Was co tam teraz na tapecie? Ja pod wpływem recenzji Moniki z  tego bloga skusiłam się na pozycję Kasi Gajewskiej "Makijaż KatOsu" więc zupełnie zmieniam dziedzinę :)

Kasia