2015/03/03

URBAN DECAY LIPSTICK - STREAK

URBAN DECAY LIPSTICK - STREAK

Moja przygoda z marką Urban Decay zaczęła się właściwie dopiero z chwilą wejścia marki do sklepów Sephora w Polsce. Marzyłam sobie oczywiście o ich paletach, ale jakoś brak dostępności od ręki czy na stronach, z których sama korzystam przy zakupach skutecznie mnie hamował. Może to i lepiej bo potrzeb wiecznie za dużo. Oczywiście wszystko do czasu gdy UD pojawiło się w końcu w Sephorze. Tak, tak dałam się złapać na ten szał i jak tylko produkty były dostępne on-line, poczyniłam zamówienie. Założenie było, że kupuję Naked3, pomadka sama tak jakoś wpadła...


URBAN DECAY LIPSTICK - STREAK




URBAN DECAY LIPSTICK - STREAK

Odcień Streak. Na szybko sprawdzałam swatche w sieci bo oczywiście bałam się, że jak nie kliknę "do koszyka" już, zaraz, natychmiast to wszystko mi wykupią. Oczywiście, że nie wykupili... Nie bez powodu na rynku mnóstwo promocji z opisem "ilość sztuk ograniczona". To działa ;)

URBAN DECAY LIPSTICK - STREAK

Streak to ciepły koral z połyskiem, bez żadnych drobinek. Po ustach sunie leciutko, aplikacja nie sprawia żadnych problemów. Nie wylewa się poza kontur ust, za to przyjemnie je nawilża. Nie trwa jednak na ustach specjalnie długo, u mnie nawet nie dwie godziny i konieczna jest ponowna aplikacja.

URBAN DECAY LIPSTICK - STREAK




URBAN DECAY LIPSTICK - STREAK




URBAN DECAY LIPSTICK - STREAK

Sam kolor to kwestia względna, co kto lubi. Ja niestety czuję się w nim tak sobie. Nie ukrywam, że preferuję zdecydowane kolory, ale lubię też mieć coś bezpiecznego pod ręką. W przypadku Streak chyba liczyłam, że to będzie coś pomiędzy, nie wiedząc do końca czego oczekuję... Taka kobieca logika... Finalnie nie do końca zaskoczyło. Używam, ale nie jest to jedna z moich ulubionych.

URBAN DECAY LIPSTICK - STREAK

Są tu jakieś fanki korali albo pomadek UD jako takich?

Kasia