Moja przygoda z marką Urban Decay zaczęła się właściwie dopiero z chwilą wejścia marki do sklepów Sephora w Polsce. Marzyłam sobie oczywiście o ich paletach, ale jakoś brak dostępności od ręki czy na stronach, z których sama korzystam przy zakupach skutecznie mnie hamował. Może to i lepiej bo potrzeb wiecznie za dużo. Oczywiście wszystko do czasu gdy UD pojawiło się w końcu w Sephorze. Tak, tak dałam się złapać na ten szał i jak tylko produkty były dostępne on-line, poczyniłam zamówienie. Założenie było, że kupuję Naked3, pomadka sama tak jakoś wpadła...
Odcień Streak. Na szybko sprawdzałam swatche w sieci bo oczywiście bałam się, że jak nie kliknę "do koszyka" już, zaraz, natychmiast to wszystko mi wykupią. Oczywiście, że nie wykupili... Nie bez powodu na rynku mnóstwo promocji z opisem "ilość sztuk ograniczona". To działa ;)
Streak to ciepły koral z połyskiem, bez żadnych drobinek. Po ustach sunie leciutko, aplikacja nie sprawia żadnych problemów. Nie wylewa się poza kontur ust, za to przyjemnie je nawilża. Nie trwa jednak na ustach specjalnie długo, u mnie nawet nie dwie godziny i konieczna jest ponowna aplikacja.
Sam kolor to kwestia względna, co kto lubi. Ja niestety czuję się w nim tak sobie. Nie ukrywam, że preferuję zdecydowane kolory, ale lubię też mieć coś bezpiecznego pod ręką. W przypadku Streak chyba liczyłam, że to będzie coś pomiędzy, nie wiedząc do końca czego oczekuję... Taka kobieca logika... Finalnie nie do końca zaskoczyło. Używam, ale nie jest to jedna z moich ulubionych.
![URBAN DECAY LIPSTICK - STREAK URBAN DECAY LIPSTICK - STREAK](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigAovT-yIiCGuAYM8lr7xH80oqro629qf3Wh5D7yCt7Ru5i5W56PyYoq5u3SysYW7T1rWEacO0fizLygwbFVGzVUubas5P6-C07NEGMb2r2FZpwr_y-GBFy8BOD7aA1RSEAnxlX8nQ17c/s1600/8.jpg)
Są tu jakieś fanki korali albo pomadek UD jako takich?