Mała, wielka metamorfoza czyli remont kawalerki na wynajem. Trochę ponad rok temu pojawił się już tutaj taki post. TUTAJ możecie się z nim zapoznać. Również kawalerka, również Gdańsk, również ulica Szeroka. Wiele podobieństw, ale to jednak zupełnie inne mieszkanie. Zapraszam.
Co warto zaznaczyć na początku. To mieszkanie, to mieszkanie z funkcja wynajmu krótkoterminowego. To bardzo istotne ponieważ przygotowując taki remont, należy uwzględnić potrzeby gości, a nie stałych mieszkańców. A te różnią się.
Drugie, przed rozpoczęciem remontu warto również odpowiedzieć sobie na pytanie "kto będzie naszym gościem". Czy będzie to rodzina, para czy pojedynczy podróżni? Ich potrzeby również będą inne.
Jaka jest infrastruktura w najbliższej okolicy? Czy spodziewamy się, że goście będą gotować w mieszkaniu czy jednak korzystać z usług sąsiadujących knajpek i restauracji.
Odpowiedzi na te pytania powinny mieć znaczenie przy planowaniu remontu. Poniżej efekt remontu, który ja koordynowałam.
Tak wyglądał aneks kuchenny przed remontem. Bardzo prosty, nie da się ukryć. Poniżej zaś jak wygląda obecnie.
Zabudowa kuchenna została rozciągnięta na całą szerokość mieszkania, tak aby w pełni wykorzystać przestrzeń. Co bardziej spostrzegawcze osoby zauważą, że tym samym został przysłonięty kaloryfer. Taka była decyzja. Mieszkanie jest niewielkie i znajduje się w nim drugi grzejnik kawałek dalej, który swobodnie dogrzeje pomieszczenie.
Ograniczony został również dostęp do okna co jest zabiegiem celowym. Tuż za nim znajduje się mało atrakcyjne podwórko wewnętrzne. Okno można uchylić, można je oczywiście otworzyć aby je umyć, ale nie otworzymy go na tyle, by się wychylać.
Zauważcie również, że na ścianie, do połowy wysokości, została położona tapeta. To z kolei ma na celu zabezpieczenie ścian przed uszkodzeniami np. przez walizki podróżne. Wzór na tapecie również jest zabiegiem celowym. Nawet jeżeli już do uszkodzenia dojdzie, to biorąc pod uwagę, że tapeta ma intensywny wzór, to uszkodzenie nie będzie tak odrazu widoczne.
Widok na przeciwległą ścianę z oknem. Tak było, a poniżej jak jest.
Tu gdzie kiedyś wisiało lustro, w tym momencie pojawiła się ścianka działowa. Jej celem było wydzielenie części sypialnej, bez pomniejszania mieszkania i utraty światła dziennego.
No i to czego nauczyłam się z czasem, dla wielu gości istotne jest aby miejsce do spania było w formie łóżka, a nie kanapy. Zagospodarowanie przestrzeni w ten sposób pozwoliło aby łózko naturalnie wpasowało się we wnętrze.
Bez zmian pozostała szafa. No prawie, ponieważ wykorzystany został korpus starej szafy - bo w sumie był w bardzo dobrym stanie, a podmianie uległy tylko fronty, tak aby pasowały do nowej aranżacji.
W łazience zmianie uległo wiele. Pojawiła się nowa kabina prysznicowa w zupełnie innej formie, ścianka z odpływem liniowym.
Ukryte zostało okno i jednocześnie zabudowany został bojler grzewczy. Okno w żaden sposób nie spełniało swojej funkcji bo dostęp do niego był ograniczony przez toaletę. Bojler zaś możemy uznać za wątpliwą ozdobę. Stąd uważam, że w tej postaci całość wygląda o niebo lepiej.
Jak pewnie zauważyliście ponownie (tak jak przy poprzednim remoncie, o którym wspominałam wyżej), w mieszkaniu pojawiły się intensywne kolory. Jest to zabieg celowy. Takie mieszkanie po prostu przyciąga wzrok na etapie wyszukiwania w serwisach. Zwróćcie kiedyś uwagę jak będziecie przeglądać oferty mieszkań. One są często do siebie bardzo podobne. Wprowadzenie koloru ma niejako "dać się zauważyć".