![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVSXxpOcopm0r1Nw7TCbvIHyR5aon9EReo3NaNLPop2nwTCx6Sj1DYWVBzviJrti9HCUVkphO2OwflNV-ABMvsoNx7LntvRyOnE8mmEvW9nIlmSUjL_7Hpa-Hnt6xqD5YGgu7g2vyCPtw/s1600/page1.jpg)
Przegląd ostatnich dni w obrazkach, nr 19. I większość zdjęć z terenu bo przecież mamy wiosnę, korzystam ile mogę. I jak tak sama sobie patrzę na te zdjęcia, to dochodzę do wniosku, że mieszkam w naprawdę pięknej części Polski. Te 10 lat temu to był dobry wybór, bo właśnie minęło mi 10 lat odkąd zdecydowałam się zostawić Szczecin i zacząć od nowa w Gdańsku. Ależ ten czas leci, 10 lat…
Dziś jako pierwsza Gdynia, Orłowo. Niesamowite miejsce gdzie spędziliśmy jeden z weekendowych dni, ma swój klimat. I mogę chyba powiedzieć, że to jedno z mich ulubionych w Trójmieście. A w rogu, u dołu jeszcze namiastka Gdyni Głównej i w tle Sea Towers.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTPm5gX4kRnwCyiREyBPtGM0OttkiUZUBRP82j0MprIQCrRhUBE9_eyUSkilda3JAWa6LCddtzNNxIAiJtvPM-GL_jqMldJl2hMh6cDR3BXCFsqILQaJ2iSb0oHVv1hJW7tzywmlXIRN8/s1600/page2.jpg)
Szybki skok i już jesteśmy w Sopocie. Pięknie, prawda? I woda taka wyjątkowo czysta, lazurowa.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkUFgiMU6JBGb7XqmWjKMWFGiXlK7za0MB2_mpb5gW9rlwcrJqxfLTcVM-RCVwFr0bzbc5mIzIRD7_bxfb8vACl8SGu-t-GIaSriWis1lzo1CpAUKGwaLXZykoQ4CEbEQL7gwGI4CZdwI/s1600/page3.jpg)
Kaszuby! Praktycznie kawałek za miastem, a zupełnie inny świat. Mam wrażenie, że rzepak tego roku ma wyjątkowo intensywny, żółty kolor.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNyHfwoTc5rZ4xwUMkWzJJk92elyjWdOWlpu-uUW6CVaqYp9AH9RicWbs071t47WpieNbUtI7uc0BAcEACmL5cK5xV9DZFn0wVA38SddmGN65hxa49pkMVz3eGpgCdl3F1rh337s_wZrg/s1600/page4.jpg)
I piękne miejsca, i piękne jedzenie bo nie wiem jak inaczej o nim napisać. Małe dzieła sztuki, które nie dość, że smakują to jeszcze bosko wyglądają. Aż żal naruszyć :)
Niesamowite słodkości z UmAm, nie wiem jak ja tam mogłam wcześniej nie wpaść, lokal bardzo niepozorny, a wewnątrz takie cuda. I jeszcze Mercado i pyszny hiszpański deser z musem malinowym, i restauracja Ołowianka i bardzo elegancki obiadek z lodami o smaku pietruszkowym :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkbnnNosaC8bEGoOX1PEDAmGYh_t1TfXNdbaQ4ov6jfwmVuc5lIFxZvXUXrCFLFZ0_hRUWKUdaaFGyiSU4V5oLLWCOxWkrqYc0w4LGix1u-WCn0K04zQ1o1uRpEiXuNH_3FzXu1wbTWKM/s1600/page5.jpg)
Zawsze jest coś potrzebne więc i jakieś nowości przybyły. Będę miała loki od B&B, a skórę opaloną samoopalaczem Dior-a ;) Cienie pod oczyma zasłoni mi korektor Helena Rubinstein, uwielbiam! Pierwszy, który nie wysusza mi skóry i praktycznie całkowicie zasłania to, co zasłonić powinien.
Może nie wracam na razie do szkoły, ale tym zeszyty mnie urzekły. Nie wiem jeszcze co będę w nich notować, może pomysły na posty :), ale musiałam je mieć.
No i Risk Made In Warsaw - jestem Risk-owa dziewczyna, kocham ich ubrania, a bluzy z kapturem Call me princess mam w trzech kolorach :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiL1EuCVrZOFf29050Lv4pMH2VR7kE6ZfJ7FIWrOTNMCx_WjkfCKm-0IeGgZoxNKgirIK8JkVWwtT8S4qJLf33iiEPKTzSlUzxuPnZ44EaG98FkRqot0iLl48O1H1cgEYUYX2Tr-lt1iNk/s1600/page6.jpg)
Była Gdynia, był Sopot, jest i Gdańsk. Oliwa i Wrzeszcz.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0lf1Y0pXl5ZYV-X_X9G8rsIAsUIuhVD4pt9GD00zanci7gw6wZHW1v6JcfC0e6kDu20l5FPtsou-4rpGfBs2AJKdDpPykM_muQ1N2zbXQWMYoZLwCqMKcU7hGjHvPTxJYsK_llhRWn1M/s1600/page7.jpg)
I lifestyle jest :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLoNyFBx6jNGshjd19QFAueHaOT4Gs1-VxWKOT0LK_sH6wDynOxql1jrUSL8dOHoI4rOg9lTWJypa-v5VbGiDK56DFTzTvWgOLIrRu3MlwFyfxKb6VC_4lqf4hNuYurLcZr-PhY1bd6mQ/s1600/page8.jpg)
I lifestylowe zakupy ;) Apart przysłał mi nowy katalog i tak to się skończyło ;)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGiLV_j8cX-rl_NNB0yEKoMtOo5TUWCoiMWQKnH1zUSYhNcs1LQFZcNx3clUNVa0CsTtD-KCGzx8fOHocI951D5C6dqbPepxgRKwB3drosYOXT8lTdoDF4K3L8QukWEbdwkTXIjv44z_0/s1600/page10.jpg)
Home office w wersji bed office :) I koci asystent. No i event makijażowy Chanel mi się napatoczył stwarzając mi potrzebę posiadania nowego CC Chanel. Chcę! Czułam się w nim… młodsza :)
Kasia