2019/02/15

CO WARTO ZOBACZYĆ W GDAŃSKU - DWÓR ARTUSA


Dzisiaj zabieram was na kolejną wycieczkę po Gdańsku. Miejsce, które zapewne wielokrotnie mijaliście podczas spacerów po gdańskim Starym mieście, pewnie nawet zachwycaliście się wyglądem zewnętrznym budynku. Ale czy kiedykolwiek weszliście do środka? Dziś Dwór Artusa.










Pewnie niejednokrotnie przechodziliście koło gdańskiego Neptuna, pewnie nawet zrobiliście sobie przy nim pamiątkowe zdjęcie. A to właśnie tuż obok Neptuna, znajduje się budynek Dworu Artusa. Jeden z najbardziej reprezentatywnych zabytków Gdańska, położonych przy tzw. Trakcie Królewskim, który rozciągał się od Złotej, do Zielonej Bramy.


W skład Dworu Artusa wchodzą trzy obiekty:
  • tzw.Stary Dom Ławy czyli parter dwóch połączonych ze sobą kamienic
  • właściwy Dwór Artusa
  • oraz Nowy Dom Ławy
Początki budynku to rok 1348 kiedy to rozpoczęto budowę. Jej inicjatorem było Bractwo Św. Jerzego czyli rycerze z bogatych, niemieckich rodzin. Bractwo to stawiało na elitarność i szlacheckie pochodzenie, takie też, mieli posiadać przyszli goście dworu Artusa, a sam budynek miał swym wyglądem symbolizować właśnie bogactwo i elitarność.

Gdańsk ówcześnie był miastem kupieckim, a sam Dwór stał się miejscem wymiany informacji, tam też podawano do publicznej wiadomości zarządzenia władz miasta, odbywały się koncerty i maskarady, a sam Dwór przyjął z czasem funkcję domu kupieckiego.
Do 1476 roku... bo wtedy przyszła katastrofa pod postacią pożaru, a Dwór Artusa spłonął. Zdarzenie to pociągnęło za sobą również ofiary śmiertelne.

Odbudowa obiektu zajęła 5 lat, do 1481 roku. Wtedy już jednak Bractwo utraciło swoje wpływy, a w miejscu tym na przykład zaczęły się odbywać otwarte rozprawy sądowe, które ówcześnie miały obowiązek być prowadzone w sposób jawny.

Ale już od lat dwudziestych XVII w. świat zaczął się zmieniać. Wojny i epidemie zaczęły nawiedzać miasto, co doprowadziło do zmiany sposobu życia mieszkańców, a po 1631 roku, do rozluźnienia obyczajów. To zaś skutkowało głośnymi bankietami w obiekcie, krzykami, kłótniami w dzień i w nocy. Miasto musiało interweniować. I tak w 1742 roku Dwór Artusa przekształcono w giełdę, a miejsce to ponownie stało się centrum życia kupieckiego i kulturalnego. Tylko, że później przyszedł rok 1945...






W chwili obecnej to miejsce jest częściową rekonstrukcją, zarówno w zakresie architektury, jak i wyposażenia. Bo mimo, że do wnętrz wróciły zachowane oryginalne eksponaty, to jednak aby dać dokładne wyobrażenie jak to miejsce wyglądało kiedyś, konieczna była rekonstrukcja i elementów wyposażenia, i samej architektury właśnie.

Zapraszam was na moją relację filmową z tego miejsca.




Do zobaczenia w Gdańsku.