2013/10/12

I CO Z TYM KOKOSEM ?!


Pisałam nie tak dawno, że skuszona opiniami o oleju kokosowym, również zdecydowałam się go spróbować. Wtedy wspominałam o zastosowaniu na dłonie i paznokcie gdzie sprawdził się świetnie. Cudnie nawilża dłonie, wygładza płytkę paznokcia i ten zapach... Ostatnio postanowiłam wejść na wyższy stopień wtajemniczenia i sprawdzić jak poradzi sobie z włosami. No i cóż. Nie tego się spodziewałam, ale ... nie zauważyłam efektu. Mam wrażenie, że włosy są takie same jak po każdym innym myciu tylko szamponem i odżywką. Każdorazowo po wysuszeniu traktuję je jeszcze prostownicą. I tutaj również nie zauważyłam żadnych odchyleń od normy, czy to górę, czy w dół. Przyznam, że jestem trochę zaskoczona. Spodziewałam się efektu na plus, brałam pod uwagę na minus, ale nie przyszło mi do głowy, że nie zadzieje się nic. O, jest może coś co wyglądało inaczej. Najczęściej myję włosy co drugi dzień bo wtedy zaczynają się już przetłuszczać i słabo wyglądać. Tym razem wytrzymały cztery dni i wyglądały bez zarzutu. Czy to możliwe żeby olej wysuszył skórę głowy i włosy?



I uwaga, zdjęcie extra. Proszę się nie przestraszyć bo to już po wieczornym prysznicu i myciu włosów, a tym samym bez makijażu.


Kasia