2016/08/09

MOJE ULUBIONE RÓŻE I BRONZERY

MOJE ULUBIONE RÓŻE

Kiedyś na blogu postów kosmetycznych było dużo, dużo więcej. Co się zmieniło? Chyba ja i moje zachowania zakupowe, bo kupuję już zdecydowanie mniej niż kiedyś. Nadto doszłam do wniosku, że żadna ze mnie blogerka kosmetyczna; nie znam specjalnych technik makijażu, nie zwracam specjalnej uwagi na składy kosmetyków, nie śledzę na bieżąco nowości. Słaby więc ze mnie autorytet. Ale to co mogę cały czas, to prezentować Wam co mam i czego używam z perspektywy przeciętej kobiety, bez wielkiej znajomości branży. I tak dziś moje ulubione róże do policzków. Które, za co? Zapraszam do lektury.


MOJE ULUBIONE RÓŻE

Przyznam się Wam, że w szczytowym okresie posiadałam około 20 róży i bronzerów. Tak szczerze, to był czas gdy zachłysnęłam się trochę tym, że nagle stać mnie było na dużo więcej niż kiedyś i korzystałam z tego ile wlezie. 

Dziś zaś prezentuję Wam sześć ulubionych produktów i są to jedyne, które posiadam. Cała reszta znalazła nowych właścicieli.

MAC Rosy Outlook - Pro Longwear Blush

MAC Rosy Outlook - Pro Longwear Blush

To mój absolutny faworyt co zresztą widać chyba najbardziej po jego stanie zużycia. Idealny, delikatny róż. Robi efekt i jest na tyle subtelny, że nie ma szansy żeby przerysować efekt. Sprawdza się zarówno w pełnym makijażu jak i w weekendy kiedy tylko tuszuję rzęsy i lekko muskam policzki. Nadaje świeżości i takiej hmmm… dziewczęcości? Bardzo go lubię i jakbym miała wybrać jeden, jedyny ulubiony to byłby to właśnie Rosy Outlook Mac-a.

MAC Stay by me - Pro Longwear Blush

MAC Stay by me - Pro Longwear Blush

Kolejny produkt marki Mac. Również wart polecenia. Stay by me jest zdecydowanie bardziej delikatny. Niektórzy pewnie powiedzą, że nazbyt delikatny, ale ja go bardzo lubię. Sprawdza się w sytuacjach make up - no make up. Bardzo polecam osobom, które lubią totalnie delikatny efekt podkreślonych policzków.

Chanel - Jouse Contraste Powder Blush - 88 Vivacite

Chanel - Jouse Contraste Powder Blush - 88 Vivacite

Kupiony w czasie mojego największego boom-u na kosmetyki i przy okazji jakiś wyprzedaży. Poleciałam na markę, nie ma co kryć ;) Dziś pewnie na ten kolor bym się nie zdecydowała; nie jest najłatwiejszy i trzeba uważać żeby sobie tym kolorem nie zrobić krzywdy. 
Lubię go jednak mimo wszystko i są takie dni kiedy sięgam właśnie po niego. Stąd nie zdecydowałam się puścić go dalej w świat.

Chanel - Joues Contraste - 190 Angelique

Chanel - Joues Contraste - 190 Angelique

Drugi z róży marki Chanel, ten lubię bardzo i używam bardzo często. Bardzo podobny w mojej ocenie do Stay by me Mac-a. Subtelny, beżowo - różowy odcień. Bardzo delikatny, elegancki efekt. 
Róże Chanel uwielbiam również za trwałość. Są niezniszczalne, nie robią plam i trwają na twarzy cały, calutki dzień.

Estee Lauder - Bronze Goddess Powder Bronzer - 03 Medium deep

Estee Lauder - Bronze Goddess Powder Bronzer - 03 Medium deep

Bronzer Estee Lauder, który wykorzystuję jako róż właśnie. Bardzo lubię i super sprawdza mi się do letnich makijaży przy opalonej cerze.
Jeden minus, z pewnością nie jest tak trwały jak róże Chanel i do końca dnia już niespecjalnie dotrwa. Ale lubię mimo to bardzo, schodzi równomiernie więc krzywdy nam nie zrobi.

Dior - Diorskin  Nude Tan - 002

Dior - Diorskin  Nude Tan - 002

Podobnie jak Estee wykorzystuję właśnie jako róż. W mojej ocenie jednak trzeba obchodzić się z nim zdecydowanie ostrożniej bo nieumiejętnie położony może tworzyć plamy.
Lubię jednak równie mocno i wykorzystuję stosunkowo często w moim makijażu.

I jak? Coś Was zainteresowało? Jacy są Wasi ulubieńcy?