Wiem, wiem, że tu wiecznie jakieś sałatki w sekcji "kulinaria", ale to w sumie jeden z moich głównych posiłków.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdUAfMYe_uqqtCSShptDVcYrTWq9dGSlMj79cT-Eol7NHPrpQXfpq95ckyFTuds416u0KPpQtQhMFN3EzwlZl6O4uWKSMlKi9kW36iuANb3ueWQvrm_Qz8T1tvyuoSQlnKQDspkQSgv1E1/s1600/2013-07-09+21.18.33.jpg)
Sałatki jak wspominałam kiedyś jadam najczęściej na śniadania od poniedziałku do piątku czyli w tygodniu roboczym. Dziś kolejna wariacja sezonowa czyli zbierz to co akurat masz dostępne; w tym przypadku ricotta, sałata i nektarynka. Jeśli chodzi o sos to wykorzystaliśmy znany już tutaj miodowy winegret - 3 łyżki oliwy, 1 łyżka octu winnego, 2 łyżeczki miodu, 1 łyżeczka musztardy, sól i pieprz. Najlepiej polać bezpośrednio przed spożyciem, ale w tym przypadku sałatka była pakowana do pracy więc musiałam ją dokończyć jeszcze w domu.
Kasia