2013/11/05

IN MY OPINION: DIOR ADDICT 003


Jak to mówią, wszystko co dobre szybko się kończy. Kiedyś było tak jak poniżej, obecnie jest jak powyżej. Ale spokojnie, nie ma co się martwić, spotkamy się znów już za dni parę.


A na poważnie,  mój błyszczyk to była 003 Dior Addict. Potrzebowałam koloru uniwersalnego, który pasowałby mi do większości makijaży, ten sprawdził się idealnie. W opakowaniu wygląda na taki pink, pink, ale w rzeczywistości daje po prostu subtelny, bezpieczny połysk w odcieniu różu.  Nakładał się bardzo bezpiecznie, nie sposób zrobić sobie krzywdy - wyprowadzić kolor poza usta, także śmiało można nakładać w ciemno bez lusterka. Przede wszystkim zakończony jest gąbeczką co jest dla mnie podstawą bo ja nie radzę sobie z pędzelkami, nigdy nie uda mi się poprowadzić wtedy koloru zgodnie z linią warg. Co jeszcze jeśli chodzi o plusy, bo tylko o plusach będzie, wad nie zaobserwowałam. O, śliczny zapach i nie klei się także śmiało można chodzić w  wietrzną pogodę w rozpuszczonych włosach, nie grozi przyklejaniem się ich do twarzy. No i bardzo ładnie, delikatnie się błyszczy, ja się sobie w nim bardzo podobałam.
 

Na zdjęciach poniżej na ustach właśnie 003, na oczach zaś dwa kolory z paletki 804 Diora extase pink, o której pisałam w weekend.



Na tą zmarszczkę pod prawym okiem proszę nie zwracać uwagi, to już niestety ten wiek ;)

Kasia