Dla wszystkich, którzy jeszcze przed wakacjami, ale i dla tych, którzy już po, a tym samym mogą zacząć planować kolejne. Kilka porad jak oszczędzić na organizacji wyjazdu wakacyjnego, w tym trochę porad od kuchni dotyczących noclegów, z doświadczenia osoby pracującej w branży turystycznej. Zapraszam.
Znacie określenie wysoki sezon? To szczyt sezonu wakacyjnego, oczywiście w zależności od miejsca na świecie może on wyglądać inaczej. W Polsce będzie przypadał na miesiąc lipiec - sierpień, z racji na czas wakacji szkolnych. W praktyce, w miejscowościach sezonowych ruch zaczyna się od długiego majowego weekendu, a drastycznie zaczyna spadać w trzecim tygodniu sierpnia.
WYPOCZYWAJ, KIEDY INNI PRACUJĄ
Jeżeli zależy wam aby zmniejszyć koszty wypoczynku dobrze szukać pobytów, poza najbardziej popularnymi miesiącami, a jeżeli myślimy o okresie całego roku, poza feriami zimowymi, różnego rodzaju świętami czy Sylwestrem. Nie bez powodu mówi się, że w sezonie jest najtłoczniej i najdrożej. Dla miejscowości sezonowych są to swego rodzaju żniwa, kiedy to w dużej części przypadków, branża musi zarobić na często martwy okres jesienno - zimowy.
W przypadku pobytów krajowych, polecam więc wyjazdy majowe czy wrześniowe, kiedy możemy już, albo jeszcze, liczyć na cieplejszą pogodę, sprzyjającą poznawaniu nowych miejsc.
Najtańsze zaś są miesiące od października do lutego. Klimat ma ogromne znaczenie, a Polska drugą Hiszpanią niestety nie będzie. Pogoda w tym okresie to loteria, a tym samym liczba przybywających turystów, spada.
Tak samo też, noclegi są często tańsze w dni robocze, aniżeli w weekendy. Bardzo często spotyka się, że najtańszy pobyt jest z niedzieli na poniedziałek. Może warto więc zacząć wypoczynek właśnie od końca tygodnia.
TANIE BILETY LOTCZNIE
Z biletami lotniczymi historia ma się podobnie, każde miejsce na świecie ma swoje bardziej i mnie popularne okresy. Natomiast przy rezerwacji biletów lotniczych ważna jest zasada, że to my dostosowujemy się z urlopem do dobrej ceny biletów, a nie odwrotnie.
I tak szukając biletów wybierajcie po prostu w kalendarzu "elastyczność w wyborze dat", pozwoli wam to na przegląd ceny w skali miesięcy, i wybór dni z najniższą ceną właśnie.
Bardzo polecam różnego rodzaju przeglądarki, w przypadku lotów między kontynentalnych korzystam z www.skyscanner.pl, niemniej każdorazowo po wyborze najbardziej korzystnej oferty, wchodzę jeszcze bezpośrednio na stronę wskazanego przewoźnika i sprawdzam czy tam nie będzie jakiejś extra oferty promocyjnej. Tak samo sprawa ma się z noclegami, ale o tym za chwilę.
Na ostateczną cenę biletu lotniczego mają również wpływ opcje dodatkowe.
To jest czy lecimy z małym bagażem podręcznym, który jest bezpłatny, a który wnosimy ze sobą na pokład (wymiary bagażu zależą od linii lotniczych) czy z bagażem rejestrowym.
Czy korzystamy z opcji pierwszeństwa wejścia na pokład. Co prawda mi samej ta opcja nigdy na nic się nie przydała bo absolutnie nie robi mi różnicy czy wejdę pierwsza, czy ostatnia, tym bardziej, że mam wyznaczone miejsce. Niemniej zdaję sobie sprawę, że ta kwestia jest kluczowa dla osób, które podróżują z małymi walizkami będącymi bagażem podręcznym, który to nie zmieści się pod fotel poprzedzający i dobrze by było zmieścić go na górnej półce.
Czy chcemy sami wybrać miejsce w samolocie, na przykład obok okna, w przejściu, czy obok osoby towarzyszącej, czy też system ma je przydzielić losowo.
NOCLEGI
No i właśnie. Jeden z większych wydatków przy podróżowaniu. W przypadku zakupu biletów czy to lotniczych, autobusowych czy kolejowych, szukamy okazji cenowych. Podobnie ma się sprawa z noclegami.
Wyżej już zaznaczyłam, że dwie podstawowe kwestie to miesiąc podróży i dzień podróży. W przypadku pobytów krajowych, idealnie byłoby podróżować z niedzieli na poniedziałek w listopadzie, bo wtedy jest szansa na znalezienie najlepszej cenowo oferty. Ale co możemy zrobić jeżeli interesują nas inne daty.
Pierwsza kwestia - linki polecające. najprostsza, działająca metoda jak zarobić na samej rezerwacji noclegu, a tym samym de facto obniżyć sobie jego koszt.
Jeżeli dokonasz rezerwacji w serwisie booking.com Z TEGO LINKA po zrealizowaniu pobytu otrzymasz na kartę zwrot 50 zł. Ja również otrzymam środki w kwocie 50 zł z tytułu polecenia. Nie kosztuje to nikogo nic, a oboje mamy po 50 zł.
Pod swoim profilem w serwisie znajdziesz również swój własny link polecający, który możesz przekazać kolejnym osobom, tak aby zarówno one jak i ty, również otrzymywały 50 zł po zrealizowanych pobytach.
Uwaga! Obowiązuje limit 500 zł zwrotu z tytułu poleceń dla jednego konta.
Jeżeli zaś preferujesz serwis airbnb.com, rejestrując się Z TEGO LINKA otrzymasz, aż 100 zł zwrotu na podróże. Czyli dokonując rezerwacji, od razu kwota noclegu pomniejszy się o kwotę 100 zł. Myślę, że dla wielu osób to zdecydowanie lepsza opcja niż zwrot 50 zł po powrocie z podróży jak to ma się w przypadku booking.com
To co wam na pewno mogę też polecić. Jak już znajdziecie interesującą was ofertę w jednym z serwisów, spróbujcie ją znaleźć również w serwisie konkurencyjnym. Gospodarze mają bardzo różną politykę w zakresie ustalania cen i może się okazać, że dany nocleg w innym miejscu będzie tańszy.
Część obiektów, choć nie zawsze, ma bardzo charakterystyczne zdjęcia i nazwy więc jesteśmy w stanie je łatwo odnaleźć. Ja na przykład mam w nazwach oferty, nazwę mojej marki. Jestem więc do wyszukania zarówno w serwisie konkurencyjnym, jak i po prostu przez przeglądarkę google. I o tym również za chwilę.
Zarówno serwis airbnb.com jak i booking.com umożliwiają kontakt z gospodarzem przed dokonaniem rezerwacji. Jedno wiec, że możecie wypytać o szczegóły oferty, drugie, że możecie próbować dogadać się na nocleg poza serwisami. Airbnb pobiera od gospodarza prowizję w kwocie 4%, booking już minimum 12%. Możecie więc próbować targować się o te wartości.
Niemniej to też różnie bywa, dla przykładu airbnb chroni nie tylko gościa, ale i mnie jako gospodarza więc ja na przykład kosztem tych 4%, preferuję rezerwacje przez serwis. Ale to już różnie, u różnych osób bywa.
Co ważne jeszcze bo ktoś kto korzystał z serwisów może za chwilę zwrócić na to uwagę. Przed dokonaniem rezerwacji airbnb nie pozwala na przekazywanie w wiadomościach numerów telefonów i maili. Aby właśnie uniknąć kontaktu stron poza serwisem. I tak jeżeli wprowadzicie w wiadomości numer telefonu w formacie 555 555 555, to serwis go ukryje. Jest jednak sposób by to obejść, numer można zapisać literowo - pięć pięć pięć pięć pięć pięć pięć pięć pięć. I tego serwis już nie wychwytuje. Taki mały trik.
Możecie oczywiście również wyszukać dany obiekt przez google chociażby. To to, co wspomniałam wyżej, ja na przykład mam w nazwach obiektów nazwę mojej firmy. Wystarczy więc znaleźć mnie poprzez przeglądarkę aby uzyskać dostęp do danych kontaktowych.
Nieidealne są również zabezpieczenia booking. Gdy otrzymałam jakiś czas temu zapytanie od gościa, było w nim wskazane imię i nazwisko, no bo przecież należy podać swoje dane. A potencjalny gość podał mi w wiadomości swoje miasto. Sama wrzuciłam imię i nazwisko wraz z miastem do przeglądarki, i w tym przypadku znalazłam adres e-mail i skontaktowałam się bezpośrednio poza serwisem, proponując ofertę.
Oczywiście można mieć wątpliwości co do etyki takiego postępowania. Wszak serwisy płacą gigantyczne pieniądze aby reklamować swoje usługi i istnieć na rynku, a my wykorzystujemy ich ofertę, po czym przy samej rezerwacji serwis pomijamy. To już zostawiam indywidualnej ocenie każdego z was.
I kolejna kwestia. Hotele. Te obiekty jesteście w stanie znaleźć poza serwisem bez najmniejszego problemu. W tym przypadku bardzo polecam aby sprawdzić ofertę bezpośrednio na stronie obiektu. Tak jak wspomniałam, prowizja serwisu booking to minimum 12%, zależy ona od miasta, a także od polityki obiektu (można ją zwiększyć, aby zwiększyć swoją widoczność w serwisie), to już jest dużo. I bardzo często obiekty posiadają zdecydowanie bardziej korzystną ofertę na stronie własnej, gdzie nie ponoszą wskazanych wyżej kosztów.
Jeżeli oferta cenowa na stronie nie różni się, warto sprawdzić czy dokonując rezerwacji bezpośredniej nie otrzymamy jakiejś gratyfikacji dodatkowej.
Gdy sama rezerwowałam niedawno obiekt hotelowy, cena na booking nie różniła się od tej na stronie hotelu, z jedną drobną uwagą. Po zarejestrowaniu się do programu lojalnościowego hotelu, do rezerwacji otrzymałam gratis śniadanie. A to już robi różnicę. Oczywiście jeżeli ktoś sobie życzy, nic nie stoi na przeszkodzie aby po zrealizowaniu pobytu, z programu się wypisać.
Można również spróbować kontaktu telefonicznego z hotelem i wprost zapytać czy przy rezerwacji bezpośredniej możemy liczyć na jakiś rabat lub usługi dodatkowe, jeżeli zrezygnujemy z rezerwacji przez pośrednika.
Przy okazji tego wpisu chciałam też zwrócić uwagę na jedną kwestię, a mianowicie tzw. ofert last minute. Bardzo często spotykam się z opinią, że dokonując rezerwacji na ostatnią chwilę możemy liczyć na niższą cenę. No nie zawsze jednak. Zależy od miasta i dostępności obiektów, jak i od polityki cenowej. Niektóre obiekty nie zwalniają cen na ostatnią chwilę, właśnie po to aby nie ściągać polujących na rezerwacje last minute, a czasem wręcz odwrotnie, na ostatnią chwilę ceny są podnoszone, tak aby premiować tych, którzy dokonali rezerwacji z wyprzedzeniem.
Jak to wygląda w przypadku poszczególnych obiektów można próbować wyłapać po ich kalendarzach. Jeżeli szukasz noclegu na za dwa tygodnie, sprawdź jaka byłaby cena gdybyś rezerwował dany obiekt na dziś. Czy jest znacząco niższa od tej na za dwa tygodnie. Oczywiście należy uwzględnić dni tygodnia (czy dni pracujące, czy weekend) i czy w danym okresie nie ma jakiś świąt lub dużych wydarzeń w mieście, które mogą wpłynąć na cenę.
Pamiętam jak szukałam noclegów w Singapurze, to im bliżej daty przyjazdu, tym ceny właśnie były wyższe. Warto więc po prostu poobserwować kalendarz interesującego nas obiektu i spróbować wyłapać zależność.
To co, udanych łowów w takim razie dla wszystkich.
Jeżeli macie jeszcze jakieś swoje patenty na tanie podróżowanie, zostawcie informację w komentarzu, może komuś również się przyda.